Oficjalnie wyprawa została zakończona. Wszyscy członkowie wrócili cało i z oczywistym zmęczeniem i zadowoleniem. Udało nam się jednak otrzymać pierwsze, na razie jeszcze ogólne, informacje.
Z relacji Prezesa:
Komin w PL-1, który wywspinaliśmy w tamtym roku otworzył się wielopiętrowym meandrem. Jest to stary meander, z pięknymi białymi naciekami uciekający w górę jaskini. Po około kilkuset metrach meander kończy się zawaliskiem, który być może daje jakieś nadzieje na przekopanie. Oprócz tego meandrem dochodzi się do młodych, wodnych ciągów, które puszczają nas dalej studniami w dół. Na razie udało się zjechać jedną z nich, więc temat pozostaje otwarty na przyszły rok.
Przodek na samym dnie Piwniczki został ostatecznie zamknięty. Eksploracja przeniosła się do niesprawdzonego dotychczas sporego meandra, na poziomie Studni Czaczałaków. Meander rozwidla się to w dwóch kierunkach, pierwszy wpada do w.w. studni, drugi kończy się zwężeniem.
Szczegółowy artykuł relacjonujący wyprawę, zostanie umieszczony w ciągu paru tygodni.