W ostatni łykend marca 2009 odbył się tradycyjny klubowy rytuał „topienia” Marzanny.
Ponieważ zima w tym roku przeciągnęła nam się poza ogólno przyjęte granice czasowe a w Tatrach lawiny śnieżne sieją spustoszenie, postanowiliśmy załatwić sprawę raz a dobrze i sprawić aby w końcu nadeszła długo oczekiwana wiosna. Jak widać za oknami, przedsięwzięcie nasze powiodło się i można śmiało powiedzieć o wielkim sukcesie.
Do przeganiania zimy doszło tradycyjnie przy okazji naszego pobytu w krasie śnieżnickim w dniach 28-29 marca 2009. W Kletnie pojawiła się 30 osobowa drużyna przeganiaczy zim, która w ramach rozgrzewki odwiedziła kilka kletniańskich czeluści by dnia następnego, po uprzednim naoliwieniu tego co miało być naoliwione, rozprawić się z niesforną zimą.Pogoda tradycyjnie do najlepszych nie należała, a biorąc pod uwagę to co zobaczyliśmy za oknem dnia następnego, rozpiera nas duma ze skuteczności owych działań !!!